wtorek, 15 maja 2012

Prolog.


I potem nie było już nic. Tylko ich ciała, spleciona w silnym uścisku pożądania i namiętności.

Raz… dwa… trzy. Obrót, piruet, krok w bok i chwila niepewności. Płytkie oddechy, żadne z nich nie chciało się przyznać, że jeden wsłuchiwał się w rytmiczne bicie serca drugiego. Czy dwie osoby, które w szarej rzeczywistości przeplatanej ironią codzienności, nie łączy nic, poza starym papierosem i butelką gorzkiej wódki, mogą się spełnić po przez pasje, która na dobre uwięziła ich w swoich szponach? Buntownik, którego nie obchodziło nic. Kpił z życia i dziwił się, iż przyszło mu żyć w czasach, gdzie dla pieniędzy brat poderżnąłby gardło bratu, a matka zamordowałaby swe dziecko, tylko po to, by nie mieć w obowiązku wychowania go i patrzenia, jak dorasta. I ona… krucha dziewczyna z biednej dzielnicy. Wzorowa, pod płachtą tego przytłaczającego jej uczucia, nie umiała odnaleźć samej siebie. Z każdym dniem wyczekiwała go w starej sali, by chociaż na chwilę poczuć woń jego skóry i na dobre zatracić się w ruchach jego ciała, które kierowało się tylko i wyłącznie przymusem. Świadomie krzywdził każdy zakamarek jej duszy, słysząc jak głośno nawołuje w rozpaczy. On chciał. Chciał ją ranić, by tylko mieć świadomość, że ma ją przy sobie. By mogła być jego – teraz i na zawsze. 

Taniec – pasja, która codziennie łączy wiele ludzi. Połączyła i też tę dwójkę, pozornie parę ludzi z kompletnie oddalonych od siebie planet. Złączył ich w silnym uczuciu, które zdało się przezwyciężyć wszystko. Śmierć - to jedna rzecz, która mogła ich rozdzielić. Udało jej się…

*-*-*-*
Turururu, witam szanowne państwo. Kolejny blog, kolejne wyzwanie. Nie będę się zbytnio rozpisywać. Znacie mnie lepiej z bloga http://thats-what-makes-you-beautiful.blogspot.com/ , w którym kreuję historię na temat pewnego bromancu. 
Lecz dlaczego zaczęłam pisać to nowe opowiadanie? Dobre pytanie. Może to nagła chęć, potrzeba podzielenia się z Wami uniktaowym pomysłem, jaki mam na te oto opowadanie? A może po prostu zwykłe uwielbienie do pisania zawiłych historii, wymyślania co raz to nowcyh wydarzeń, przeżyć? Miłam wenę, pomysł. Będę się starała tworzyć to, co narodziło się niedawno w mojej małej, roztrzepanej główce. 
Mam nadzieję, że spodoba Wam się delikatna odmienność bloga, ponieważ, nie ukrajmy - nie będzie to kolejna blogerska telenowela, z tysiącem zdrad, powrtótw i ekstraktem słodkiej miłośći. Będzie ciężko i zawile. Sądzę, że niektórych może zaciekawić taki sposób pisania i nastrój opowiadania. Dziękuję serdecznie za komentarze pod bohaterami, wiecie, jak to dla mnie wiele znaczy, WIĘC JEŻELI JUŻ KLIKNIESZ W ADRES MOJEGO BLOGA, TO POŚWIĘĆ MINUTKĘ NA PRZECZYTANIE I SPRAWIENIE, BY NA MOJEJ TWARZY POJAWIŁ SIĘ NIESAMOWTiY UŚMIECH, A MOJE SERDEUSZKO ZACZĘŁO CICHO CHICHOTĆ. Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam! x

9 komentarzy:

  1. Uuu. Nie skomentowalam postaci. Ba, nawet nie wiedzialam, że istnieje Twój blog! A teraz?
    Delikatnie mówiąc jaram się prologiem jak nikt. Jest taki.. Tajemniczy?
    Już mi się podoba.
    Moglabyś powiadamiać mnie na TT o nowych rozdzialach? Będę wdzięczna.
    A i jeśli zechcesz - wpadnij do mnie: http://dance-love-famous.blogspot.com/
    @UbNormal_95

    OdpowiedzUsuń
  2. Chryste Panie Nazaredzki, czy ja śnię? Uwielbiam takie 'nie-telenowelowe' opowiadania. Są najlepsze. A po przeczytaniu tego prologu... szczęka spadła z 1 piętra do piwnicy, naprawdę. Na pewno będę dalej czytać to opowiadanie. Ba, złożę przysięgę krwi! ♥
    Powiadamiaj mnie nadal ;):

    @MargaaStyles xx ( one-direction-of-life.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
  3. Baaaardzo ciekawy prolog, tajemniczy i wciągający. Cieszę się że ktoś stworzył takiego.. innego bloga, którego ja sama miałam ochotę stworzyć, ale niestety, mam wenę tylko okazjonalnie, więc piszę tylko 'zwyczajne' opowiadanie.. No okej, koniec! Na pewno będę czytała dalej to, co tutaj tworzysz, bo baardzo ciekawie się zapowiada! :) Mogłabyś mnie powiadamiać na twitterze? mój nick to @roadtolovee <3 ( Jakby co, to z tej strony A. z Harry Styles Poland, hahah :D ) Jeszcze raz - świetne, świetne, świetne! xx

    [ in-case-you-didnt-know.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  4. łąaał ! jest cuuudowny ! czekam na rozdziały - pisz na fb !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten prolog jest taki tajemniczy. Lubię go .;D Dobrze, że to nie będzie takie zwykłe opowiadanie.;) Czekam na następny <3 @Tymbaaark

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej tutaj CallMeMsHoraan. Opowiadanie samo w sobie zaczyna się nadzwyczaj ciekawie . Nie ukrywam że uwielbiam poważny styl pisania , w którym unika się wszelakich przekleństw a zdania koloruje się pełną słowną paletą barw . Bardzo fajnie , że postanowiłaś stworzyć takie opowiadanie. Musisz uważać na literówki, ponieważ mogą sprawić czytelnikowi pewną trudność . A także kolor czcionki , tło posta jest białe i bardzo jasna błękitna czcionka utrudnia trochę swobodne czytanie.Jeśli chcesz by czcionka była nadal niebieska przyciemnij ją ,a będzie się milej czytało.Nie wiem jakim cudem znalazłaś mnie na Twitterze , ale dziękuję Ci , ponieważ sama lubię pisać w ten sposób.Do niczego więcej przyczepić się nie można. Mam także nadzieję , że nie zrobisz z tego opowiadania przesłodzonej historii dwójki ludzi zakochanych w sobie zmagających się z problemami i nudnymi powrotami razy kilka tysięcy , takie przesłodzone miłostki nie są ciekawe jednakże dobrze napisane nawet takie historie interesują.Tak więc życzę ci dalszej weny oraz chęci i pomysłu do pisania . Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały oraz także proszę o informowanie mnie na bieżąco o dodawanych tutaj rozdziałach. :) @CallMeMsHoraan . A także zapraszam Cię do mnie i także proszę Cię o ocenienie :)http://desiagneted-love.blogspot.com/ a także http://niam-in-paris.blogspot.com/ oraz na bloga którego prowadzę z koleżanką @Kiss_forHarry http://love-story-in-paris.blogspot.com/ . Dwie pierwsze historie to bromance a druga zwykła historia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygował mnie tytuł, bo Liam i taniec to coś, czego w życiu bym nie połączyła. Zawiłe, magiczne opisy- to lubię, bo zanim dojdzie się do rdzenia zdania, można wpleść się w tą magiczną atmosferę. Kurcze, szkoda że tak nie potrafię.. No ale nic, nie będę się tu wyżalać :) Jak możesz to informuj mnie na twitterze (@nlrvana), bo skoro to nie kolejna telenowela, to jestem ciekawa, jak będzie, bo motyw śmierci lubię :)

    OdpowiedzUsuń